Obowiązek chrześcijański
Obowiązek chrześcijański
W obecnym czasie w wielu dziedzinach naszego życia mamy obowiązki powszechnie wymagane np. noszenie maseczek, utrzymywanie odpowiedniego dystansu pomiędzy osobami, ograniczona ilość klientów przebywających w danym sklepie itp.
Czy dla osoby będącej naśladowcą Jezusa Chrystusa, a więc chrześcijaninem, istnieją obowiązki będące podstawą jego życia i funkcjonowania? Zwróćmy uwagę na szczególne chrześcijańskie zobowiązanie, jakim jest miłość.
Zobowiązanie wobec każdego kogo spotkasz na swojej drodze, każdego będącego w potrzebie, każdego potrzebującego właśnie twojej pomocy. Bardzo ważne jest, aby twoja pomoc nie była ograniczona do daru w postaci chleba, odzienia czy dachu nad głową. Istnieje potrzeba zaangażowania twojego serca i udzielenia pomocy z uczuciem pełnej miłości oraz poświęcenia.
Jeśli spotkasz osobę samotną – poświęć swój czas. Daj mu sposobność podzielenia się tym, co czuje, wypowiedzenia się. Wysłuchaj go, okaż zainteresowanie, współczucie, niechaj troska jego serca stanie się twoja własną troską. W tym momencie warto przypomnieć, dlaczego człowiek ma dwoje uszu a jedne usta, aby dwa razy więcej słuchał niż mówił. Przez cierpliwe wysłuchanie i słowo pociechy możesz spełnić Jezusowy czyn miłości. Nie zaniedbaj takiej możliwości danej przez Boga.
Jeśli spotkasz kogoś, z ogromnym poczuciem winy, nie odwracaj się od niego. Zdobądź jego zaufanie i skieruje jego udręczone serce ku wielkiemu Nosicielowi wszelkiego rodzaju krzywd. Pokieruj tak rozmową lub okolicznościami, aby miał możliwość na dobrowolne wyznanie swojej winy. To pozwoli na doświadczenie przez niego ulgi i odciążenia.
Jeśli wiesz o jakimś chorym nie zaniedbaj odwiedzin. Twoje odwiedziny mogą przynieść pociechę, światło, radość i pokrzepienie. Jeden kwiatek, kartka, wierszyk czy pieśń, będzie poselstwem Bożym. Najskuteczniej uczynią to teksty ze Słowa Bożego, świadectwo opowiedziane na podstawie własnych doświadczeń serca oraz szczera wstawiennicza modlitwa. Masz możliwość podsunięcia choremu materiału do cichego i osobistego rozmyślania o Bożej miłości.
Jeśli spotkasz starszą osobę – objaw swoją miłość w delikatnej powściągliwości i poważaniu, które się starości należy. Przyjazna rozmowa, wnikanie w świat wspomnień sprawi radość i pokrzepi strudzone serce, obok którego ludzie współczesnego świata przechodzą pospiesznie i obojętnie.
Jeśli spotkasz smutnych i przygnębionych ciężkimi przeżyciami- należy im się szczególna nasza miłość i współczucie. Powinni odczuć, iż nie dźwigają tego ciężaru cierpienia sami. Nie tylko naśladowcy Chrystusa mają prawo do naszej troskliwej miłości, ale każdy bez względu na zapatrywania i światopogląd.
Jeśli spotkasz ludzi radosnych, to też powinni odczuć twoją miłość. Czasami jest łatwiej smucić się z zasmuconymi, aniżeli z radosnymi cieszyć. Zauważ ich radość i nie obawiaj się wziąć udział w ich szczęściu, jakby było twoim własnym. Pamiętaj, że miłość Chrystusa będzie twoim udziałem, kiedy dla bliźniego zapomnisz samego siebie.
Jeśli spotkasz ludzi na pozór powierzchownych, próżnych, i żądnych uciech, nie odwracaj się od nich z niezadowoleniem lub cichą pogardą. Możemy się nawet tego nie spodziewać, że tak naprawdę tęsknią za prawdziwym sensem życia. Potrzebują bezinteresownej miłości wnikającej przez zewnętrzną skorupę do wnętrza.
Możesz spotkać na swojej drodze wielu innych, którzy nie zostali tu wymienieni. Należą do nich zobojętniali, szarzy ludzie dnia codziennego ze swymi drobnymi troskami i zainteresowaniami, impulsywna młodzież ze swoimi pragnieniami ideałów lub szczęścia, nerwowo chorzy i melancholicy ze swym własnym światem cierpień i śmiertelnego smutku, złamanych życiem, którzy doświadczyli przekleństwa grzechu, przepracowana znużona kobieta i matka, która prawie załamuje się pod ciężarem domowych trosk i wysiłku pracy zawodowej.
Możesz spotkać na swojej drodze wielu innych, którzy nie zostali tu wymienieni. Należą do nich zobojętniali, szarzy ludzie dnia codziennego ze swymi drobnymi troskami i zainteresowaniami, impulsywna młodzież ze swoimi pragnieniami ideałów lub szczęścia, nerwowo chorzy i melancholicy ze swym własnym światem cierpień i śmiertelnego smutku, złamanych życiem, którzy doświadczyli przekleństwa grzechu, przepracowana znużona kobieta i matka, która prawie załamuje się pod ciężarem domowych trosk i wysiłku pracy zawodowej.
Masz więc zobowiązanie wobec wszystkich, chociażby była nim tylko serdeczna myśl, pozdrowienie lub wspomnienie w cichej modlitwie.
Jesteś powołany do bycia błogosławieństwem, dla tych, których Bóg postawi na twojej drodze.
KTO POZOSTAJE W MIŁOŚCI, ZOSTAJE W BOGU A BÓG W NIM